W dniach 29-31 maja 2014 r. nasz oddział brał udział w Wodnych
Warsztatach Edukacji Ekologicznej "Nie pływam w śmieciach". Celem
było oczyszczenie rzeki Wieprz na odcinku Kock-Dęblin z zanieczyszczeń, oraz
zapoznanie nas z ekologią.
Spływ rozpoczęliśmy w Kocku. Mimo złej
pogody, wytrwale z uśmiechem, pieśnią czy modlitwą na ustach pokonywaliśmy
kolejne kilometry. Zmęczeni, przemoczeni i zmarznięci przypłynęliśmy do miejsca
pierwszego noclegu - Jeziorzany. Dziękujemy bardzo dyrektorowi GOK-u w
Jeziorzanach za możliwość przenocowania pod dachem po tak męczącym dniu.
Wieczorem udaliśmy się do kościoła, aby uczestniczyć w nabożeństwie majowym,
kolejnym dniu nowenny do Ducha Świętego i Mszy Świętej. Był to czas odpoczynku
duchowego, który pomógł nam zrozumieć pewne rzeczy jak i nabrać sił na
przyjęcie kolejnej woli Boga z uśmiechem na ustach. Kolejnym punktem dnia było
krótkie szkolenie na temat rzeki, którą płyniemy. Dzień zakończyliśmy modlitwą
i apelem Jasnogórskim podczas której podziękowaliśmy Bogu za opiekę i oddaliśmy
kolejne dni naszego spływu i życia.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy ranną modlitwą
Kościoła - jutrznią. Po pysznym śniadaniu i otrzymaniu błogosławieństwa od
księdza Mieczysława Mikulskiego - proboszcza parafii w Jeziorzanach wypłynęliśmy
dalej. Tego dnia rzeka pokazała swoje prawdziwe oblicze... Mimo, że bywały
chwile niebezpieczne nic się nikomu nie stało. ;) W końcu sam Bóg powiedział
"... Nie, nie, nie utoniesz (...) Bo Ja jestem z tobą mów Pan..." Po
ciężkim dniu spływu i oczyszczaniu rzeki dopłynęliśmy do kolejnego celu. Kiedy
zjedliśmy przepyszny obiad i ogarnęliśmy się przyszedł czas na Ucztę dla duszy
- Eucharystię, nabożeństwo majowe i nowennę do Ducha Świętego. Napełnieni Łaską
Bożą udaliśmy się na kolejne warsztaty na temat "Ochrony przyrody w
Polsce". I w końcu przyszedł czas na odpoczynek ;).
Ostatni czas spływu rozpoczęliśmy wspólną
Eucharystią i Jutrznią. Po obfitym i pysznym śniadaniu odbyły się najciekawsze
warsztaty - biomonitoring. Każdy chętnie brał w nich udział. No i trzeba było
wyruszyć w drogę. Pełni zapału do wiosłowania do celu. Bardzo szybko przy
śpiewie, rozmowach czy modlitwie mijały kolejne kilometry naszej wyprawy.
Dopłynęliśmy do celu - Dęblin. Spływ zakończyliśmy przy samej Wiśle, mimo iż
byliśmy gotowi płynąć dalej.
Wszystko co dobre szybko się
kończy... :/ Tak było i tym razem. Zmęczeni ale z wielką radością, że mogliśmy oczyścić
rzekę wracaliśmy do domów. :D
Dziękujemy bardzo wszystkim, którzy
przygotowali ten wspaniały spływ. Dziękujemy p. Marcie-ekolog, która
przybliżyła nam problem zanieczyszczeń wód; p. Rafałowi - kucharzowi za pyszne
posiłki; p. Marcinowi i p. Darkowi za opiekę podczas spływu, poświęcanie się i
kąpiel w rzece ;). Dziękujemy p. Robertowi również za opiekę i doprowadzanie
nas do "pionu". Na koniec chcemy podziękować księdzu Pawłowi za to,
że zgłosił nas do tej akcji, że wytrzymał z nami te trzy dni, że poświęcił swój
czas.
Życzymy wszystkim wszelkich łask Bożych,
opieki Matki Najświętszej na każdy dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz